Pokój córki Ani Wendzikowskiej, w londyńskim klimacie
Urządzenie pokoiku dziecięcego, to dla każdego rodzica nie małe wyzwanie. Dylematy przed którymi stoimy nie dotyczą jedynie bezpieczeństwa i jakości mebli, ale również stylu, w jakim zachowana będzie przestrzeń. W tym momencie mamy dostęp do niesamowitej ilości mebli i dodatków, wszystkich tak ślicznych, że ciężko jest się na cokolwiek zdecydować. My, natomiast chcielibyśmy przekonać was do deszczowego, ale jakże przytulnego klimatu prosto z londyńskich ulic. Twoje dziecko w cale nie musi być członkiem rodziny królewskiej, aby żyć jak jedno z nich. Może nie rezydujecie w Pałacu Buckingham, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby zaaranżować pokój dziecięcy tak aby niczym nie różnił się od królewskich włości.
Londyn – nowoczesne miasto, o bogatej historii, którego ulice przepełnione są kultowymi zabytkami i symbolami: czarne taxówki, dwupiętrowe autobusy, czerwone butki telefoniczne, Big Ben, Tower Bridge i oczywiście jej wysokość we własnej osobie. Wszystkie te symbole, jakże charakterystyczne, mogę być zastosowane w pokoju dziecięcym. Na taki krok zdecydowała się popularna dziennikarka, która była już w nie jednym mieście na świecie – Ania Wendzikowska. Cały pomysł zrodził się z miłości do podróży i przywiązania do miast, które są jej szczególnie bliskie. Pokój dziecięcy w londyńskim stylu, jest kontynuacją koncepcji, która powstała w mieszkaniu dziennikarki. W innych pokojach znajdziemy akcenty charakterystyczne dla Nowego Jorku, czy Londynu.
Wraz z projektantką, Anną Chmielewską z HolArt Studio postawiły na kolekcji Mini, marki Pinio. Nowoczesne i eleganckie meble, wyróżniają się klasycznymi formami, przez które przebija najwyższej jakości dizajn. Niezwykła lekkość, naturalny urok poszczególnych elementów kolekcji wnosi w dziecięce wnętrze inspirujący spokój. Elementy uchwytów zostały płynnie wkomponowane we fronty mebli. Ponadczasowa, pudrowa kolorystyka dodatków powoduje, że meble doskonale komponują się z każdym wnętrzem. Daje to doskonały efekt wizualny. Całości dopełnia cichy system zamykania szuflad oraz drzwi. Uniwersalność kolekcji, okazała się stanowić znakomitą bazę do dodatków.
Pokój Kornelii, córki Ani Wendzikowskiej jest również świetnym przykładem na to jak poradzić sobie z aranżacją niewielkiego wnętrza, tak aby żaden z elementów nie był niechlujnie „upchany”. Dzięki pomysłowości projektantki, udało się zmieścić komodę, łóżeczko i regał z kolekcji Mini. Rozkładany fotel firmy Arkos, jest świetnym rozwiązaniem dla każdego rodzica, który pilnuje spokojnego snu dziecka. Przy wyborze dodatków projektantka kierowała się przywiązaniem dziennikarki do klasycznych stonowanych kolorów. Ochraniacz do łóżeczka i wiklinowe kosze firmy Caramella wyróżniają się prostotą. Zachowawcze szarości nadają wnętrzu przytulny, naturalny charakter, w co świetnie wkomponowała się pościel z delikatnymi wzorami marki Effi. Oczywiście, jak to na Londyn przystało, nie mogło zabraknąć również czerwonego! Lampka z abażurem w gwiazdki i plet firmy KidsTown nadały brytyjski charakter i mocno przebiły się przez szarości. Walizeczki, oraz pudełeczka tej samej firmy zahaczają o oxfordzki, uniwersytecki klimat. Strzałem w dziesiątkę okazały się poduchy, uszyte na specjalne zamówienie przez lifka.pl. Dzięki temu w łóżeczku pojawił się królewski strażnik (nazywany przez Anglików Yeomon Warders), znaczek pocztowy z podobizną królowej Elżbiety, oraz symbol brytyjskiego metra.
Pokoju Kornelii pilnuje natomiast szary kot brytyjski, który rozczula spojrzeniem i krępawą postawą. Oczywiście ten londyński mieszkaniec to zupełny przypadek, ale musimy przyznać, że kot na tle całej aranżacji wygląda kapitalnie!