Co noworodek chce nam „powiedzieć”?
Komunikacja z dzieckiem od dnia jego narodzin jest ciągłą obserwacją zachowania i interpretacją sygnałów, które wysyła. W pierwszym okresie jest to najczęściej sen, jedzenie i płacz, które często wiążą się z dużym stresem rodziców. Dlatego tak ważne, aby te pierwsze tygodnie były czasem kształtowania się prawidłowej relacji między maleństwem, a dorosłymi.
Rozmawiać trzeba umieć…
Dr T. Berry Brazelton powiedział: „Zachowanie dziecka jest językiem”. Zupełnie indywidualnym dla każdego maleństwa i początkowo niezrozumiałym przez dorosłych. Bo co może oznaczać płacz? Głód? Potrzebę snu czy bliskości? Zgodnie z twierdzeniem dr Brazeltona, noworodek już od chwili narodzin przekazuje ogromną ilość informacji. Swoim zachowaniem nie tylko komunikuje, ale również reaguje na sygnały z zewnątrz. Mimo, że jego zmysły ciągle się kształtują to dziecko wykorzystuje słuch, węch, wzrok oraz dotyk do kontaktów ze środowiskiem. A to daje ogromne spektrum do obserwacji dla jego opiekunów.
Ocena indywidualnych możliwości
Przy zdrowym medycznie dziecku rodzice często są w stanie odczytać jego komunikaty bez większych trudności. W niektórych przypadkach jednak potrzebna jest dodatkowa, specjalistyczna pomoc w ocenie indywidualnych zdolności. Mowa m.in. o dzieciach opóźnionych w rozwoju, odrzuconych po porodzie lub z niedowagą. Również niemowlęta narażone na kontakt z niebezpiecznymi substancjami w czasie ciąży powinno się dodatkowo obserwować. Narzędziem służącym do oceny indywidualnych możliwości i zdolności dziecka jest Skala Oceny Zachowania Noworodka (NBAS), zwana inaczej skalą Brazeltona. „Skala bada stany emocjonalne dziecka i jego sposoby komunikowania się z otoczeniem. Jest to narzędzie pomagające w nawiązaniu kontaktu z noworodkiem u matek wcześniaków czy tych z depresją poporodową, jak i z dziećmi z wadami wrodzonymi oraz kobietami mającymi problem z zaakceptowaniem dziecka”, wyjaśnia Anna Jabłońska, psycholog i seksuolog z Centrum Medycyny Dziecięcej MEDINTEL.
Czy jest się czego bać?
Pomiar salą Brazeltona jest badaniem bezbolesnym i bezinwazyjnym, które przeprowadza się do 2 miesiąca życia. Specjalista obserwuje niemowlę w stanie snu, czuwania i płaczu przez około 20 - 30 minut. Częstotliwość powtarzania badania jest sprawą indywidualną dla każdego z przypadków. Ważne jednak, aby odbyło się między karmieniami, a w czasie jego trwania byli obecni są rodzice. Pomieszczenie do wykonania pomiaru powinno być ciepłe, ciche i zaciemnione. „Obserwacja ma na celu ocenę odruchów, reakcji i zachowań dziecka podczas kolejnych etapów badania, zaczynając od momentu, gdy dziecko śpi” - mówi psycholog Anna Jabłońska z MEDINTEL. „Patrząc na śpiące dziecko specjalista stara się zauważyć, co je ze snu wytrąca i na jak długo. Sprawdza, czy niemowlę potrafi samo powtórnie zasnąć”, dodaje. Reakcje dziecka sprawdza się grzechotką, dzwonkiem czy światłem latarki. Przy kolejnych powtórzeniach powinny one ulec osłabieniu i wygaszeniu.
Dużo dobrego
Badanie z wykorzystaniem skali Brazeltona niesie dużo korzyści dla malucha oraz jego opiekunów. „W wielu przypadkach zastosowanie skali wspomaga budowanie więzi między rodzicami, a dzieckiem. Rodzice mając okazję asystować dziecku podczas badania, obserwują jak specjalista obchodzi się z noworodkiem, jak zauważa i odczytuje sygnały, które dziecko wysyła” wyjaśnia dalej psycholog z Centrum Medycyny Dziecięcej MEDINTEL. To również sprawia, że w dalszej opiece nad maleństwem rodzic zaczyna dokładniej obserwować wysyłane mu sygnały, zwiększa się jego zaangażowanie i czujność. Wzrastają rodzicielskie kompetencje, co idzie w parze ze spadkiem niepokoju związanego z opieką nad dzieckiem. Zastosowanie skali w przypadku niemowląt z trudnościami ma na celu wczesne zapobieganie powstawaniu rozwojowych nieprawidłowości w relacji dziecko – rodzic. Co jednak najważniejsze, jest to doskonała okazja do wzajemnego poznania się!