Dlaczego zimą zaostrzają się objawy AZS?
W okresie zimowym mali alergicy mogą odpocząć od alergenów, takich jak pyłki drzew czy traw. Nie oznacza to jednak, że wszystkie alergeny zasypiają! To właśnie zimą zaostrza się AZS, objawy alergii i astmy. Serwis ZdroweMaluchy.pl sprawdza, dlaczego tak się dzieje!
Wszystkiemu winne roztocza
Zimą nasze domy i mieszkania stają się prawdziwym rajem dla roztoczy. Alergenami są białka zawarte w odchodach roztoczy – maleńkich pajęczaków, żyjących w domowym kurzu. Ich kolonie najintensywniej rozwijają się w dywanach, wykładzinach, pościeli, tapicerkach mebli, zasłonach czy zabawkach pluszowych, a ich głównym pożywieniem jest naskórek ludzki i zwierzęcy.
Dlaczego alergia na roztocza nasila się zimą? Roztocza mieszkają z nami przez cały rok i przez cały ten czas nas uczulają, mimo regularnej dbałości o porządek. Zimą stają się szczególnie dokuczliwe, głównie z powodu ogrzewania. No dobrze, chciałoby się powiedzieć – podkręcamy grzejniki i rzadziej wietrzymy – to prawda, ale co z tą wilgotnością? Przecież w zimie powietrze w ogrzewanych pomieszczeniach jest suche i drażniące. To prawda. Tyle że z uwagi na temperaturę, często wieszamy na kaloryferach mokre ręczniki lub nawilżacze powietrza, powodując automatycznie podwyższenie wilgotności powietrza. A trzeba wiedzieć, że ciepło i wilgoć to idealne warunki do rozwoju wzorowej kolonii tych pajęczaków.
To nie koniec listy winowajców! Na kaloryferach gromadzi się również spora ilość kurzu, a tymczasem my – często zupełnie zapominamy o ich czyszczeniu. To prawda, że ścieranie kurzu spomiędzy żeberek kaloryfera jest niezwykle żmudne, ale warto podjąć to wyzwanie. Kurz, który na nim osiada, wraz z nastaniem sezonu grzewczego zaczyna się unosić, powodując istne przedstawienie: roztocza bezkarnie fruwają po całym domu. A co najgorsze, zagrożenia - po prostu nie sposób zauważyć gołym okiem.
Z jakimi objawami się spotykamy?
Niestety, mimo, że zagrożenia nie widać – daje nam ono o sobie znać bardzo dobitnie – zwłaszcza małym alergikom. Roztocza, które dostają się do organizmu drogą oddechową wywołują najczęściej takie objawy, jak: katar alergiczny, kichanie, zatkany nos, drapanie w gardle, suchy kaszel, duszności, opuchnięcie i zaczerwienienie oczu, a czasami także zmiany skórne pod postacią pokrzywki i swędzącej wysypki.
Nieprzewiewne ubrania, skoki temperatur i suche powietrze w pomieszczeniach zwiększają również potliwość skóry. Narażenie na pyłki i roztocza jest więc tym większe, ponieważ przyklejają się one do spoconej skóry dziecka i stają się jeszcze bardziej uciążliwe. Może być to niebezpieczne nie tylko dla dzieci, u których zdiagnozowane już zostało atopowe zapalenie skóry (AZS). Specjaliści podkreślają bowiem, że nieleczona alergia na roztocza może powodować atopowe zapalenie skóry, nieżyt nosa lub astmę – zwłaszcza u maluchów po 3. roku życia.
Problem jest poważny, ponieważ, jak wynika z najnowszych badań ECAP (Epidemiologia Chorób Alergicznych), aż połowa z 12 milionów Polaków, którzy mają zdiagnozowaną i objawową alergię, to osoby uczulone właśnie na roztocza kurzu domowego. Choć pozbycie się roztoczy jest zadaniem prawie niemożliwym – możemy ograniczać ich ilość i walczyć z wywoływanymi przez nie objawami.
Jak pomóc maluchowi?
Pierwszym krokiem do uwolnienia naszego domu od alergenów jest stworzenie warunków niekorzystnych dla ich rozwoju. Jak to zrobić?
• Pilnuj, by w mieszkaniu nie było za gorąco (roztoczom sprzyja temp. powyżej 21 st. C).
• Pilnuj, by w mieszkaniu było sucho – wilgotność na poziomie poniżej 50 proc..
• Regularnie wietrz mieszkanie oraz pościel.
• Często pierz pościel (w temperaturze 55° st. C), a także wszelkie kapy, narzutki, koce; pierz i zamrażaj zabawki pluszowe malucha.
• Stosuj tzw. pościel barierową (z tkanin syntetycznych, nieprzepuszczających roztoczy i alergenów) na pościel używaną do spania.
• Ogranicz ilość tapicerowanych mebli, puchatych dywanów, grubych narzut, koców czy kotar w swoim mieszkaniu, a tym bardziej w sypialni malucha.
• Nie trzymaj książek na otwartych regałach, podobnie jak różnych drobiazgów, bibelotów.
• Często sprzątaj, ale nigdy w obecności dziecka.
• Pomyśl o kupnie odkurzacza wodnego posiadającego specjalne mikrofiltry, zatrzymujące roztocza, komórki grzybów i wirusy i/lub urządzenia posiadającego funkcję oczyszczania powietrza – przyciąga i zatrzymuje drobinki kurzu.
• Podawaj dziecku dużo płynów oraz owoce i warzywa zawierające dużo wody.
• Dbaj o przesuszoną i wrażliwą skórę małego alergika, stosując emolienty (np. linia emolientów Latopic®).
• Jeśli trzeba podaj (po konsultacji z lekarzem) leki na alergię lub umów się na konsultację w sprawie odczulania.
Specjaliści są zdania, że efekty wszystkich domowych sposobów na pozbycie się roztoczy, takie jak wietrzenie mieszkania, pranie czy przemrażanie pluszowych zabawek są jedynie działaniami prewencyjnymi. Działaniami eliminującymi problem z alergią na roztocza i jej groźnymi następstwami jest odczulanie oraz właściwa pielęgnacja skóry specjalnymi preparatami nawilżającymi, natłuszczającymi i zmiękczającymi, zwanymi emolientami. Występują one w postaci kremów, żeli, emulsji np. kosmetyki z linii Latopic®, które dzięki specjalnie dobranym składnikom aktywnym odbudowują uszkodzoną barierę naskórka, redukują świąd, łagodzą objawy alergii i atopowego zapalenia skóry.
Pamiętajcie, że nie każdy rodzaj alergii mija wraz z końcem sezonu grzewczego! Bądźcie czujni, bo w przypadku małych alergików i atopików najbardziej szkodzi to, czego nie widać!