Połączyć tak, by pasowało
Czy istnieje wzór na doskonałe skomponowanie smaków? Szefowie kuchni twierdzą, że poznali tę tajemnicę. Polega ona na dobieraniu składników. Ostatnio furorę robi łączenie dań ze szlachetnymi alkoholami. Wśród restauratorów i pasjonatów kuchni rośnie szaleństwo foodpairingu.
Było wino, czas na coś mocniejszego
O dobieraniu odpowiedniego wina do potraw słyszeli już chyba wszyscy. To ono wzmacnia lub łagodzi ich smak, wydobywa aromat. Ostatnio hitem stało się parowanie potraw z nieco mocniejszymi alkoholami – owocowymi lub czystymi. Paradoksalnie jednak jest to powrót do znakomitych polskich tradycji kulinarnych. Zapomniane smaki są odkurzone i odkrywane na nowo. Istnieją ponadczasowe alianse produktów, jak śledzik i kieliszek czystej, ciemna, słodka wódka i dziczyzna. Te klasyczne połączenia przypomina marka Saska, która jako pierwsza związała się z ideą foodpairingu, a jej pięć wariantów smakowych uzupełnia przyjemność jedzenia. Na czym polega ta Saskiej szlachetna sztuka łączenia smaków?
Mięsa, ryby, desery wszystkie uzupełnione delikatnie rozlewającym się po języku smakiem Saskiej odkrywają warstwy smakowe, które inaczej nie dałyby się wyczuć. A jeśli do dyspozycji są takie warianty smakowe jak Śliwka Węgierka, Dzika Róża czy Czarny Bez nie sposób powstrzymać się od smakowania, łączenia i szukania par doskonałych. Okazuje się, że możliwości zestawiania smaku potrawy i alkoholu są nieograniczone. Na przykład Róża idealnie zestawia się z kaczką, wędlinami dojrzewającymi czy miękkimi serami. Saska Czarny Bez z deserami i jogurtem, serami pleśniowymi i dzikim ptactwem, a Śliwka Węgierka z mięsem wieprzowym, kurczakiem i twardymi serami. Saska Dębowa podbije smak białego drobiu i znakomicie skomponuje się dziczyzną i owocami morza. Tymi niezwykłymi połączeniami zachwycił się Michał Tkaczyk, szef kuchni restauracji Dom Wódki, który proponuje Saską do przygotowywanych przez siebie dań.
Metoda „parowania” z sobą smaków czy składników pozwala na osiąganie niesamowitych efektów, wydobywa aromaty i smaki potraw na poziomie dotąd niedostrzeganym. To sposób na udoskonalanie dań i łączenie ich w czasami bardzo niestandardowe zestawienia smakowe. Szefowie kuchni na całym świecie, w tym w Polsce, mają bzika na punkcie wydobywania smaków potraw za pomocą eksperymentalnych połączeń. To obecnie najgorętszy trend w kuchni. Ten nowy acz stary sposób parowania dań z alkoholami pozwala powrócić do zapomnianych kompozycji, szukać nowych smaków i trochę ułatwić codzienne serwowanie potraw. Foodpairing, a szczególnie łączenie potraw z alkoholami to kulinarny krzyk mody, który na bardzo długo zagości u szefów znanych restauracji, a także w domowych kuchniach. Bo kiedy składniki się lubią, smak zachwyca wszystkich.