Zima nam nie straszna! Podpowiadamy, jak zadbać o swoją odporność
W lutym zaczynamy niecierpliwie spoglądać w kalendarz. Wydaje się, że tylko wiosna może ochronić nas przed wirusami, które krążą w szkołach i biurach. Tymczasem wystarczy zadbać o odbudowę oraz wzmocnienie odporności, aby zimowe miesiące odzyskały naszą sympatię i przestały kojarzyć się wyłącznie z nieprzyjemnym chłodem. Co zrobić, aby zmniejszyć naszą podatność na zachorowania?
Układ odpornościowy to system obronny złożony z wielu komórek. Aby mogły one odeprzeć atak bakterii i wirusów, muszą być regularnie odżywiane. W czasie zimy priorytetem jest zróżnicowana dieta oraz regularne spożywanie posiłków – mówi Olga Lewandowska, dietetyk. – Nacisk należy położyć na dostarczanie organizmowi witamin. Produkcję interferonu, substancji pomagającej skutecznie rozprawić się z zarazkami, pobudzi witamina C. Obecna w drobiu, wołowinie i ziemniakach witamina B6 oraz witamina E wspierają siły obronne w walce z wolnymi rodnikami.
Z kolei witamina A stymuluje produkcję białych ciałek krwi. O odporność należy dbać przez cały rok, a ta troska powinna przybierać formę codziennych, drobnych nawyków.
Rozgrzej układ odpornościowy
To właśnie zimą szczególnie ważne są wartościowe, sycące i ciepłe posiłki, które dostarczają witamin oraz minerałów. Rozgrzewają one organizm, dzięki czemu zmiany temperatur są mniej groźne. Dlatego też warto przejrzeć książki kucharskie oraz blogi kulinarne w poszukiwaniu nowych przepisów na zupy oraz zapiekanki. Zwróćmy uwagę na propozycje, które bazują na połączeniu mięs i warzyw z dodatkiem pikantnych przypraw oraz naturalnych antybiotyków, jak czosnek czy cebula. W zimie warto powrócić do tradycyjnych przepisów kuchni polskiej.
W większości bazują one na warzywach całorocznych, dzięki czemu nie będziemy zmuszeni do sięgania po odmiany sztucznie hodowane w szklarniach.
Podstawa smaku
Nieprzypadkowo podstawą zimowej diety jest mięso. Stanowi ono naturalne źródło białka zwierzęcego oraz żelaza, magnezu, cynku, wapnia, fosforu czy witamin z grupy B – bardzo ważnych w prawidłowej pracy układu nerwowego i metabolizmie. Przepisy regionalne bazują na mięsach dobrej jakości oraz roślinach i warzywach, które wzmacniają naszą odporność – mówi Karolina Kawczyńska, Dyrektor Marketingu firmy Gzella. Aromatyczny żur z kiełbasą Białą Surową od Gzelli i dużą ilością czosnku oraz majeranku; Kiszka Ziemniaczana firmy Gzella, specjał z Borów Tucholskich, zrumieniona na patelni z drobno posiekaną cebulką, a także pożywne zupy z dodatkiem roślin strączkowych i kiełbas wędzonych – to tylko pierwsze z brzegu przykłady na to, że zimowa dieta zapewni nam nie tylko zdrowie, energię, ale również niezrównane doznania kulinarne. Gromadząc składniki do dań zimowych, koniecznie wpiszmy na listę zakupów wędliny o dużej zawartości mięsa, ale pozbawione dodatku: fosforanów i glutaminianu sodu.
Coś dla ciała, coś dla ducha
Dieta bogata w białko oraz witaminy to zdecydowanie pierwszy krok na drodze do wzmocnienia odporności. Jadłospis i regularne posiłki nie załatwią jednak wszystkiego. Obok solidnego i rozgrzewającego menu musimy zadbać również o aktywność fizyczną. To właśnie codzienny ruch pozwoli nam cieszyć się smakiem regionalnych smakołyków bez strachu o figurę i wagę. Co istotne, ćwiczenia, spacery lub wizyty na basenie mają również korzystny wpływ na naszą kondycję psychiczną, a ta wiąże się z odpornością. Układ odpornościowy jest połączony z systemem nerwowym. Długotrwały stres zmniejsza sprawność sił obronnych. Choć na co dzień nie unikniemy nerwowych sytuacji, możemy go odreagować, odpoczywając na świeżym powietrzu.