Szlakiem Złotych Owoców – zabieramy Cię w podróż do Ameryki Południowej
Ojczyzną Złotych Owoców (miechunki peruwiańskiej) jest Ameryka Południowa. To tam spotkać możemy najdorodniejsze owoce o pięknym, złotym kolorze, które królują na kolumbijskich targach i którymi możemy cieszyć się od niedawna również w Polsce. Jak wyglądają ich uprawy? Jakie znaczenie mają dla tamtejszych mieszkańców? Zapraszamy Was do wspólnej, egzotycznej wyprawy z Kasią Bujakiewicz.
Po niemal dobie w podróży, lądujemy na lotnisku w Bogocie. Wita nas pełna gwaru i słońca stolica Kolumbii, gdzie czas płynie zupełnie inaczej. Jest to także jedno z najwyżej położonych miast na świecie. Kolumbia to świetne miejsce do zwiedzania, ale także do leniuchowania, być może właśnie dlatego, w jej stolicy znajduje się Muzeum Lenistwa.
Tajemnica Złotych Owoców
Wysokie wzgórza Andów to najbardziej przyjazne Złotym Owocom (miechunce peruwiańskiej) miejsce. Kiedy docieramy na jedną ze znajdujących się tam upraw, czujemy że wielkomiejski pęd został za nami. Dookoła panuje cisza, którą od czasu do czasu przerywają mieszkańcy, którzy chcą jak najlepiej nas ugościć i częstują lokalnymi specjałami. Wśród nich jest także bohater naszej podróży - Złote Owoce (miechunka peruwiańska).
Uprawa Złotych Owoców, które nazywamy Physalis lub Uchuva, jest dla nas wymagającym zajęciem. Jeśli jednak będziesz dbać o swoje rośliny, na bieżąco sprawdzać jak rosną i pielęgnować je, one odwdzięczą Ci się obfitymi zbiorami. Z jednego krzewu zebrać możemy średnio 300 owoców! Pochodzą z tej samej rodziny, co pomidory, przypominają też nieco pomidorki koktajlowe, podobnie się je też pielęgnuje, podwiązując gałęzie, aby nie płożyły się po ziemi. Złote Owoce są też obecnie ulubionymi bakaliami w Europie. To tam eksportujemy najwięcej naszego inkaskiego złota – Juan Rodríguez Sánchez, plantator.
Targ pełen złota
Chcąc poczuć prawdziwy klimat miejsca, do którego się udajemy, warto wybrać się na lokalny targ. Tam możemy poczuć smaki, które uwielbiają Kolumbijczycy i poznać produkty, o których często w naszej szerokości geograficznej nigdy nie słyszeliśmy. Stragany uginają się pod ciężarem owoców, warzyw i przypraw. Krótka rozmowa ze sprzedawcą, pozwala nam dowiedzieć się więcej, niż podczas całej wyprawy. Na kolumbijskim targu można zobaczyć i spróbować całej gamy kolorów i smaków. Wśród nich królują Złote Owoce (miechunka peruwiańska), sprzedawane w całości lub w postaci soków, dżemów lub koktajli.
Kiedy pierwszy raz pojawiłam się na kolumbijskim targu, zadziwiła mnie bezpośredniość i serdeczność sprzedawców, którzy zachęcali do degustowania i zakupu tych wszystkich pyszności. Kiedy wylądowałam ponownie w Polsce, chciałam jak najszybciej powrócić do egzotycznych smaków z podróży, dlatego zawsze kiedy tęsknię za Kolumbią, sięgam po suszone Złote Owoce, to dla mnie namiastka świetnie spędzonego czasu i obecnie moja ulubiona przekąska – Kasia Bujakiewicz, ambasadorka marki Bakalland.
Podróżowanie i zwiedzanie odległych zakątków świata, to przygoda, którą utrwalamy wspomnieniami oraz zdjęciami. Wspomnienia z podróży przywołują również smaki, dzięki którym, choć na chwilę możemy wrócić do ulubionych miejsc. Jeśli chcemy poczuć prawdziwy smak Ameryki Południowej, warto sięgnąć po Złote Owoce (miechunkę peruwiańską) w postaci suszonej. Być może jej słodko-kwaśny smak, sprawi że poczujemy w sobie zew prawdziwego podróżnika i zarezerwujemy bilety lotnicze do Bogoty?