Domowy zielnik: Sposób na świeże i aromatyczne przyprawy poza sezonem
Wiosną i latem, gdy przypada pełnia sezonu na wszelkie warzywa i owoce, znacznie łatwiej jest przygotować aromatyczny i apetyczny obiad. Jednak, gdy tylko drzewa zaczną przybierać bajeczne kolory, a chodniki pokryją się kasztanami, kreatywne gotowanie przysparzać może nieco większych problemów. Jak z całorocznych i prostych w smaku warzyw przygotować danie, którego nie powstydziłby się prawdziwy szef kuchni? Odpowiedzią są świeże zioła, które bez przeszkód uprawiać możemy w domu, przez cały rok.
Sałatka z dodatkiem listków bazylii, kurki posypane zielonym tymiankiem, spaghetti udekorowane świeżym oregano oraz herbata z miodem zaparzona z aromatycznych listków mięty lub melisy. Już samo wyobrażenie ich smaku wystarczy, by z miejsca podjąć decyzję o stworzeniu domowego zielnika. Od czego zacząć?
Najbardziej aromatyczne miejsce w kuchni
W doniczkach zdobiących domowe parapety najczęściej znaleźć można bazylię, tymianek i rozmaryn. To właśnie one odpowiedzialne są za smaki charakterystyczne dla włoskiej kuchni. Uprawa pochodzących z Południa ziół wiąże się przede wszystkim z koniecznością zapewnienia im warunków jak najlepiej imitujących naturalny klimat. Dlatego też bardzo ważne jest, by miejsce przeznaczone na nasz domowy zielnik było dobrze nasłonecznione. Ponadto rośliny nie mogą stać w miejscu, gdzie często panuje przeciąg. Mroźne powietrze mogłoby uszkodzić ich delikatne pędy i korzenie. Dlaczego warto dostosować miejsce zielnika akurat do typowo włoskich ziół? – Włoskie zioła są przede wszystkim wszechstronne i idealnie komponują się nie tylko z daniami typowymi dla kuchni śródziemnomorskiej – makaronami i pizzą. Dzięki nim także bardziej rodzime potrawy nabiorą włoskiego aromatu. Wystarczy odrobina mieszanki ziół i utarty ser żółty, którym posypiemy gotowe, ciepłe jeszcze danie – podpowiada Ewa Polińska z MSM Mońki.
W miejscu o mniejszej ekspozycji na promienie słoneczne możemy ustawić przykładowo lubczyk, któremu nie przeszkadza niedostatek światła dziennego. Kilka aromatycznych listków nie tylko poprawi smak domowych zup, ale i wykluczy konieczność wykorzystywania niezbyt korzystnych dla zdrowia kostek rosołowych. Ponadto w doniczkach uprawiać można także szczypiorek, kolendrę, majeranek oraz pietruszkę – nieodłączne dodatki do dań kuchni polskiej.
W czym zasadzić zioła?
Gdy miejsce na domowy zielnik zostało już wybrane, pora poznać tajniki uprawy. Przede wszystkim kluczowe jest naczynie. Idealne staną się doniczki z otworami na dole. Aby zadziałać przy okazji ekologicznie, wykonać je możemy również samodzielnie, z różnego rodzaju pojemników, które często pozostają po żywności. Wiele sklepów z wyposażeniem wnętrz oferuje także naczynia stworzone z myślą o uprawie ziół. Ich przewagą jest często bardziej estetyczny wygląd, niemniej by rośliny rosły jak najlepiej, nie liczy się design doniczek, a gleba i systematyczne nawadnianie.
Nie za mokro, nie za sucho
W roli podłoża najlepiej sprawdzi się tradycyjna ziemia ogrodnicza o odczynie obojętnym lub zasadowym. W kwestii podlewania najlepiej zapoznać się ze specyfiką każdego z gatunków – pochodzące z południa Europy zioła nie będą wymagać częstego podlewania. Z kolei cieniolubna melisa i mięta powinny zawsze mieć nieco wilgotną ziemię. Wzrost roślin pobudzi także odpowiednie zrywanie listków. Należy pamiętać, by zbierać jedynie same czubki (np. bazylia) lub ścinać ich górną część (np. tymianek). Spowoduje to, że nowe listki pojawią się szybciej i w znacznie większej ilości. Nadmiar ziół możemy ususzyć, jak również zamrozić, dzięki czemu zachowają swój świeży, pełny aromat.
Świeże zioła można wykorzystać dla wzmocnienia smaku oraz dekoracji dowolnych dań. Delikatne listki tymianku przepysznie uzupełnią zapiekane pod ciastem francuskim kurki.