Co trzeci Polak nie planuje dnia
36 proc. Polaków nie planuje swojego dnia – wynika z badania „Czas ma znaczenie. Opinie i zwyczaje Polaków związane z czasem”. Ci, którzy starają się to robić, najczęściej do zarządzania czasem i jego kontroli wykorzystują zegarek, kalendarz ścienny lub aplikację w smartfonie. To kolejny dowód na spontaniczność Polaków i dosyć swobodne podejście do planowania – zarówno dnia, czy nieco odleglejszej przyszłości.
Dlaczego warto planować dzień?
Jednym z kluczowych obszarów, którym sprzyja planowanie dnia, jest praca. Każdy dąży do tego, by swoje obowiązki wykonywać sumiennie i właśnie tak być postrzeganym przez współpracowników czy przełożonego. A wystarczy przecież niewiele, by ułożyć listę zadań na dany dzień, ustalić priorytety, wyznaczyć sobie sposób pracy nad każdym konkretnym zadaniem, wystrzec się tzw. „pożeraczy czasu”, takich jak powiadomienia w mediach społecznościowych, przestać odkładać rzeczy na później – to jedna z najprostszych dróg do poprawienia swojej produktywności. Pamiętaj też, że mityczny multitasking na dłuższą metę nigdy nie zda egzaminu.
Planowanie przydaje się jednak nie tylko w pracy, ale także na co dzień – w natłoku obowiązków domowych. Łatwo bowiem znaleźć wymówkę, by pranie, zmywanie czy prasowanie poczekało na swoją kolej… do jutra. A przecież byłoby jeszcze łatwiej spisać kluczowe obowiązki domowe, ustalić ich kolejność, nakleić na lodówce – na przykład w formie przypominajki – i potraktować ją jako dzienny czy tygodniowy plan sprzątania?
Nie planujemy ani dalszej przyszłości, ani dnia
W badaniu „Czas ma znaczenie”, zrealizowanym dla marki Lorus, sprawdzono stosunek naszego społeczeństwa do zagadnień powiązanych z szeroko rozumianym czasem – a więc kwestii takich, jak planowanie przyszłości czy organizacja dnia, marnowanie czasu, skojarzenia związane z tym słowem czy funkcję zegarków i znaczenie, jakie nasze społeczeństwo im przypisuje. Jednym z najbardziej interesujących wyników badania jest informacja o stosunku Polaków do planowania przyszłości w dłuższej perspektywie. Uśredniając te dane, praktycznie w żadnej z dziedzin życia nie myślimy w perspektywie dłuższej niż rok – zarówno, jeśli chodzi o sprawy związane ze zdrowiem, edukacją, karierą zawodową, mieszkaniem czy finansami. Jak się okazuje, nie inaczej jest w kwestii planowania… dnia.
Co będzie, to będzie
Ankietowani, biorący udział w badaniu, mieli wskazać, co najczęściej pomaga im w planowaniu i organizacji dnia. Najczęściej wskazywanym narzędziem lub przedmiotem okazał się zegarek (nie tylko naręczny) – tę odpowiedź wskazało 28 proc. uczestników procesu badawczego. Kolejne najpopularniejsze wybory to: kalendarz ścienny, aplikacja w smartfonie (zdecydowanie popularniejsza w grupie wiekowej 18-39 lat) oraz kalendarz książkowy. Rzadziej zaś korzystamy z dedykowanych programów na komputerze czy papierowych planerów.
Zdecydowanie najbardziej alarmuje jednak inna statystyka – 36 proc. uczestników, udzielających odpowiedzi na pytanie o planowanie dnia, przyznało, że… w ogóle tego nie robi. – Ciekawie prezentuje się również różnica pomiędzy osobami, które posiadają zegarek na rękę i które go nie mają. Odsetek nieplanujących dnia i nieposiadających zegarka wynosi aż 56 proc., zaś dla posiadaczy zegarka – ledwie 30 proc. To potwierdza, że jest funkcjonalnym i przydatnym narzędziem, z którego społeczeństwo chętnie korzysta i dzięki któremu efektywniej kontroluje czas – podkreśla Aleksandra Choińska, ekspert marki Lorus.
Wiemy, że marnujemy czas przez nieplanowanie
Z innej części raportu wynika, że złe planowanie (lub jego brak) jest trzecią, najczęściej wskazywaną przyczyną marnowania czasu przez nasze społeczeństwo – zaraz za staniem w korkach czy odkładaniem rzeczy na później. O ile pierwszą z przyczyn można potraktować jako niezależną od nas (bo przecież nie mamy wpływu na ruch uliczny), tak druga i trzecia zależą już wyłącznie od nas samych!